Żywopłot
Najpierw małe sprostowanie. Nasz tymczasowy żywopłot z winobluszczu został usunięty. Stwierdziliśmy, że lepiej będzie jak go teraz usuniemy, niż mielibyśmy się później z nim męczyć.. W jego miejsce prawdopodobnie na siatkę tymczasową damy geotkaninę. Może nie będzie za efektownie wyglądać, ale będzie nas zasłaniać od ulicy. A teraz do rzeczy! Po długich namysłach co wybrać na żywopłot: - tuja czy jałowiec - zdecydowaliśmy się na jałowce BLUE ARROW. Kupiliśmy sadzonki ok.90 cm, w sumie 90 sztuk. Zamówiliśmy je przez allegro. Miał je przywieźć kurier a my byliśmy strasznie ciekawi jak nam te drzewka dostarczą, bo nie dopytaliśmy sprzedawcy. Już od rana wypatrywaliśmy furgonetki z przyczepką, a przyjechała zwykła heh Pan kurier wypakował nam 5 paczek, takich po ok 20 kg. A my stres, że zamiast drzewek dostaliśmy coś innego...chociaż jałowce pochodziły ze szkółki.. Ale okazało się, że je poprostu wpakowali do kartonu i wysłali.. Nie można nic złego powiedzieć, bo drzewka były odpowiednio zabezpieczone i ani jedno się nie połamało! W życiu się tego nie spodziewaliśmy
A tak wyglądają nasze jałowce po posadzeniu:
Muszę jeszcze dodać, że żywopłot zajął nam niecałe 2 dni robocze.. Mamy nadzieję, że drzewka się przyjmą i będą rosły zdrowo
Komentarze